Zwlekłam się jakoś z łóżka i zeszłam na dół, do kuchni, gdzie zostawiłam moją torebkę. Chwyciłam ją i poszłam do salonu, gdzie rzuciłam się na kanapę. Położyłam torebkę na kolanach, otworzyłam ją i zaczęłam ją przeszukiwać. Miliony lat zleciało, nim znalazłam to czego szukałam, ale w końcu mi się udało. Mój scyzoryk, który dała mi mama aka rzecz która jest prawdopodobnie najbardziej potrzebna w moim planie.
Mój plan był bardzo prosty. W zasadzie, miałam tylko leżeć na łóżku... dosłownie. Nie żartuję, to jest mój plan. Leżenie na łóżku i czekanie. Widzisz, wiedziałam, że ON tu wróci koło jakiejś 18, może 19, więc zdecydowałam się tylko wziąć nóż ze sobą, schować go pod kołdrą i czekać na niego. A potem, kiedy się w końcu pojawi, będę wyczekiwała idealnego momentu, by chwycić nóż i zanurzyć jego ostrze w NIM.
Nigdy nikogo nie zabiłam, ale od kiedy ON pojawił się w moim życiu, stało się to dla mnie takie... normalne? Kiedy zabił Cameron'a Lawson'a - chłopaka, którego poznałam w galerii - byłam zszokowana i nie mogłam uwierzyć, że człowiek może zrobić coś takiego. Potem, kiedy zabił tego chłopaka, który prawie mnie zgwałcił, wciąż byłam zszokowana, ale było coś w tym dobrego, no bo on był kryminalistą i próbował mnie skrzywdzić i... Naprawdę nie wiem jak mam wytłumaczyć moje odczucie wobec tego. Kiedy zabił Dana, ja po prostu... ja już nie byłam zaskoczona, bo głęboko, głęboko w środku wiedziałam, że któregoś dnia to nastąpi. Wiesz, kiedy rzeczy jak to dzieją się często, chyba się do tego przyzwyczajasz...
Szczerze mówiąc, tęskniłam za Danem. Nawet, jeśli nie miałam już żadnych uczuć wobec nikogo i niczego, to wciąż brakowało mi jego obecności. Tego, że siedział obok mnie, że mnie całował, że chodził ze mną na zakupy, że mówił mi, że mnie kocha, że jadł ze mną śniadanie, a nawet tego, że się ze mną kłócił. Tęskniłam za tymi wszystkimi małymi rzeczami, które sprawiały, że był tak wyjątkowy.
-Czy ludzie są ze sobą, bo naprawdę lubią drugą osobą? Czy dlatego, że czujemy się samotni?- Wyszeptałam do siebie, ale Dan usłyszał mnie dokładnie.
-Myślę, że to nie chodzi o samotność, albo o to, czy się lubimy. To chyba uczucie, jakie ta druga osoba ci okazuje.- Wymamrotał.
-Jakie uczucie?- Poprawiłam pozycję na tym niewygodnym materacu. Cholera, po co mama mnie wysyłała na ten gówniany obóz? Dzięki Bogu, że Dan zgodził się ze mną pojechać, więc nie jestem tu sama.
-W sumie, to nie jest tylko jedno uczucie, jest ich dużo więcej. Choćby to, że wiesz, że możesz tej osobie powiedzieć wszystko, a ona będzie tu zawsze, by cię wysłuchać. Albo to, że nie możesz powstrzymać uśmiechu, kiedy jesteś przy niej. Kiedy czujesz, że musisz ją chronić cały czas. Kiedy nie możesz powstrzymać tych motylków w brzuchu i kiedy nie możesz spać w nocy, bo nie możesz myśleć o tej osobie, na punkcie której zwariowałaś. Czujesz, jakbyś musiała zrobić wszystko, byleby ją uszczęśliwić, nawet jeśli to się źle dla ciebie skończy. Kiedy wzięłabyś na siebie cały ból, tylko po to, by zobaczyć jej uśmiech.- Powiedział łagodnie.
-Masz tylko 16 lat, a mówisz o tym, jakbyś kochał kogoś całe swe życie, jakbyś czuł to każdego dnia.- Powiedziałam ściszonym tonem, wpatrując się w biały sufit.
-Bo tak jest.- Odpowiedział spokojnie, bawiąc się moimi włosami, bo jego materac był tuż obok mojego.
Odwróciłam się na bok i podparłam się na łokciu. -Kim ona jest?- Zapytałam, mając nadzieję, że nie słyszał tej zazdrości w moim głosie.
-Ma 15 lat i ma oczy, za które mógłbym umrzeć.- Uśmiechnął się.
-Wow, świetnie.- Sarkazm kapał z moich słów. -Powiedz mi jej imię, znam ja?- Zapytałam, lekko podirytowana.
-Za każdym razem, jak dotykam jej włosów, one są tak miękkie, że czuję, jakbym dotykał czegoś z nieba.- Ukazał mi swój promienny uśmiech, nadal bawiąc się kosmykiem mych włosów.
-Arrghhhhh Dan, proszę cię, powiedz mi.- Jęknęłam rozdrażniona. To działało mi na nerwy.
-Jej ciało jest bez żadnej skazy, a jej twarz jest stworzona z gwiazd.- Czułam, że umieram, kiedy on mówił tak o tej dziewczynie.
-Wow, jesteś dziś totalnie tandetny, co nie?- Sztucznie się uśmiechnęłam i zachichotałam. -Chyba musi być naprawdę piękna.- Dodałam.
-Bardzo.- Głęboko spojrzał mi w oczy, kiedy te słowa opuściły jego usta.
-Więc... możesz mi powiedzieć kim ona jest?- Nalegałam.
-A teraz jest poważnie wkurzona na jej mamę, bo wysłała ją na ten obóz dla mięczaków.- Zaśmiał się.
-No weeeź, nie możesz mi po prostu powiedzieć jej imienia!?- Westchnęłam, czekając na jego odpowiedź, a on spojrzał na mnie. Wtedy dotarło do mnie to, co przed chwilą powiedział.
-Czekaj? Co!?- Krzyknęłam, na co się szeroko uśmiechnął. -Czy ty mówiłeś o -- -Zaczęłam niepewnie.
-Tobie. Tak tobie. Cały czas chodziło mi o ciebie.- Powiedział i pochylił się, lekko całując me usta. Bez sekundy zwłoki, odwzajemniłam pocałunek. Wkładał w to tyle pasji, przez co nigdy nie chciałam tego przerywać. Mogłam poczuć wszystkie jego emocje i jeśli specjalnie mnie tak całował, to dokładnie znałam teraz jego uczucia.
Niechętnie się odsunął. -Proszę, będziesz moją dziewczyną?
-Tak.- Wyszeptałam, ponownie zatapiając się w kolejnym pocałunku.
Wyrwałam się z moich rozmyśleń, kiedy łza spłynęła po moim policzku. Otarłam ją i spojrzałam w okno. Było już naprawdę ciemno. O mój Boże, która jest godzina!? Chwyciłam telefon i zobaczyłam na ekranie '17:56'. Szybko pobiegłam na górę, a ponieważ cały czas byłam tylko w bieliźnie, podeszłam do mojej szafy.
Przez cały dzień chodziłam po domu praktycznie naga, ale w sumie to miałam to w dupie, bo miałam większe problemy, o które musiałam się martwić, niż to, co mam na sobie. Złapałam parę jeansów i czarny top, po czym założyłam je na siebie. Podeszłam do łóżka i uchyliłam koc, po czym przykryłam nim całe swe ciało. Mocno trzymałam scyzoryk w ręku, pod kołdrą. A teraz pozostało mi tylko czekać.
Po kilku minutach usłyszałam skrzypienie otwierających się drzwi. ON tu był. Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy.
-Teraz jesteś moja i nie możesz nic z tym zrobić.- Powiedział zachrypniętym głosem.
To był pierwszy raz, kiedy się do mnie odezwał. Może to brzmieć dziwnie, ale lubiłam jego głos. Mogłabym go słuchać cały dzień. PRZESTAŃ! Wiesz co ty mówisz!? Muszę zabić tego kolesia, a nie zakochiwać się w jego głosie. Boże, jestem dziwnym dzieckiem, wiem.
Stał tak przede mną i się na mnie patrzył, czekając na odpowiedzieć, więc kiwnęłam głową.
-Chodź tutaj i mnie pocałuj.- Wypowiedział łagodnie, na co potrząsnęłam głową.
-Nie, ty chodź tutaj.- Wskazałam na wolne miejsce na łóżku obok mnie.
Powoli, podszedł do łóżka, ale nie położył się obok mnie, tylko opadł tak, że leżał NA MNIE, jego dłonie trzymały mą głowę. Cóż, musiałam to rozegrać tak, jak chciałam żeby to wyglądało.
Pochylił się, a jego miękkie usta musnęły moje, złączając je w czułym pocałunku. Odwzajemniłam go, po części dlatego, że musiałam, bo wtedy nie zorientuje się, że chcę go zabić, ale po części też przez uczucie, które mi dawał. To było coś. Nie wiedziałam co i chciałam więcej, ale musiałam skupić się na moim planie, więc musiałam zapomnieć o tym, co czułam.
Chwycił koniec mojego topu i nim się zorientowałam, leżał on już na ziemi. Wiedziałam, że nie mogę dopuścić do czegoś więcej, więc gdy sądziłam, że to już idealny moment, chwyciłam nóż pod kołdrą i gdy miałam już go wbić w jego ciało, on złapał mój nadgarstek.
-Tsk, tsk, tsk, nie powinnaś tego robić.- Potrząsnął głową z głupim uśmieszkiem na twarzy i wyrwał mi nóż z ręki, rzucając go niedbale na podłogę.
Nawaliłam. A on zaczął mnie nachalnie całować. Myślałam, że wszystko już skończone, ale kiedy próbował odpiąć mój stanik, wpadłam na genialny pomysł, by kopnąć go kolanem w jaja. Tak też zrobiłam, przez co jęknął i przekręcił się na bok, więc nie był już nade mną. Tak szybko jak mogłam wyrwałam się z łóżka i zaczęłam szukać noża na ziemi. Kiedy go znalazłam mocno chwyciłam go w dłoń. Odwróciłam się i zobaczyłam, że nadal trzyma się za krocze, zwijając się z bólu. Wzięłam to jako moją jedyną szanse i wbiłam scyzoryk w jego klatkę. Powoli go wyciągnęłam i jeszcze raz przecięłam jego skórę. Pozostawiłam go w nim, tym razem go nie wyciągając i wstałam.
Nie ruszył się, a jego oczy były zamknięte. Był nieżywy i to ja go zabiłam.
Bez emocji ruszyłam go kilka razy, upewniając się, czy naprawdę nie żył. Byłam mordercą. Zrobiłam coś, co kiedyś było dla mnie niemożliwe nawet do wyobrażenia.
Odwróciłam się i wyszłam z pokoju, na dół do kuchni. Mój plan jeszcze nie był skończony. Otworzyłam szafkę i wzięłam duży nóż, którym zazwyczaj kroję mięso i wyszłam na dwór. Poczułam jak świeże powietrze otula moją skórę. Byłam w samym staniku i jeansach, ale mnie to nie obchodziło. Szłam w dół ulicy, aż do lasu, gdzie to wszystko się zaczęło. Szłam prosto, aż otaczały mnie same drzewa. Upadłam na kolana i przyłożyłam nóż do nadgarstka. Ostatnia część mojego planu... zabić się. Zaczęłam głęboko nacinać mą rękę. Krew zaczęła spływać po niej spływać. Płakałam z bólu, kiedy ostrze nacinało moją skórę, tworząc ogromną ranę. Nacinałam głębiej i głębiej, aż nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu.
-Co robisz kochanie?- Ktoś zapytał za mną czułym głosem.
____________________
aha......................nie wiem co powiedzieć..................
*mindfuck*
kto to?
co myślicie?
podobał wam się rozdział?
JEZU NIE WIEM CO SIĘ DZIEJE!!!!!!
P.S. Jeśli sobie przeczytaliście po angielsku, to PROSZĘ WAS, nie piszcie w komentarzach co się stanie, bo psujecie tylko innym zabawę. xx
P.S. Jeśli sobie przeczytaliście po angielsku, to PROSZĘ WAS, nie piszcie w komentarzach co się stanie, bo psujecie tylko innym zabawę. xx
O boże !!!! Czyżby ożył *.* miejmy nadzieje xd
OdpowiedzUsuńczekam na nn... Nie powinnam tego czytać bo potem nie umiem normalnie funkcjonować @and_your_eyes
OdpowiedzUsuńPewnie prześladowca .. szczerze nie spodziewałam się takich zdarzeń .
OdpowiedzUsuńCiesze sie jak glupia gdy widze ze dodalas nowy rozdzial xd
OdpowiedzUsuńŚwietny! Mi się wydaje , że nie zabiła Justina . Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jest to Justin.. Po prostu, On jest tak jak "evil" i niby go zabiła, ale jednak Jej się nie udało..
OdpowiedzUsuńUps. Teraz będzie miała problemy ;c
Pozdrawiam ;*
P.S kiedy następny? :))
wydaje mi się że może być to prześladowca
OdpowiedzUsuńWydaje mi sie ze to Jus przyszedla za nia do tego lasu bo przeciesz nie mogla go zabic inaczej to byl by koniec tego ff...
OdpowiedzUsuńNo ale poczekam do jutra i wtedy sie wszystko okarze:D Milego tlumaczenia:)
Wtf, nadal nie ogarniam. Blog o Justinie, gdzie Justin nie żyje.......................... że co? Boże dziwne to teraz.
OdpowiedzUsuńooo maj faking gaad . :0 @irish_teenager
OdpowiedzUsuńJezusmariacosiewtymrozdzialestalodocholery :O przesladowca napewno zyje, nie ma innej opcji
OdpowiedzUsuńo mój boże! kocham cię za to tłumaczenie! czekam na następny ; ) może Justin tylko udawał ze nie żyje i ze to on..... ugh!
OdpowiedzUsuńco ?! on nie może nie życ
OdpowiedzUsuńO ja pier.... Ten rozdział jest taki no .. jezu.. nie umiem ubrać tego nawet w słowa. Końcówka mnie rozwaliła, bo mam wrażenie, że to prześladowca tylko jak on kuźwa przeżył. o.O
OdpowiedzUsuńo matko...
OdpowiedzUsuńTłumacz, tłumacz, tłumacz! :) OMFG. Nwm jak to skomentować. WoW *____________*
OdpowiedzUsuńwow. jestem zszokowana. czekam na nastepny! @gabiszon18
OdpowiedzUsuńOMG ! jakie emocje ! ;D chcę już następny rozdział ! *.*
OdpowiedzUsuńTo jest dziwne, ale fajne :D
OdpowiedzUsuńasdfghjklkjhgfdfghjklkjhgfghjklkjhfghjk jezu czekam na kolejny rozdział sdfghjkl;'
OdpowiedzUsuńkocham cię
@luvmyjdb
UWAGA TERAZ! więc tak. To kogo ona zabiła i takie tam to był Justin bieber a ten, co ją właśnie dotknął to Jason McCann.. no bo zawsze w fanfic jest albo Justin albo Jason ;P Ewentulanie to moze być jego brat bliźniak.. ale nie sądze! jestem zajebista w rozgryzaniu kto, kim jest! - EULALIA! xx
OdpowiedzUsuńO.MÓJ.BOŻE.JA.CHYBA.ŚNIE. GSJDUENDKDHSKDMDISHSJWOHDMSI *____* JA CHCĘ NASTĘPNY NIE WYTRZYMAM DO JUTRA BOŻE NO JSKSHDIWHE DODAJ DZISIAJ HAHA XD
OdpowiedzUsuńWg mnie to jest justin :) @irresistible_66
OdpowiedzUsuńkompletnie nic z tego nie ogarniam. Myślałam że ten prześladowca to Justin ale skoro ona go zabiła WTF... nie wiem już nic :D
OdpowiedzUsuńMoże to ON a może jej siostra?;o
OdpowiedzUsuńa może za zwidy i widzi jej byłego tylko jako ducha.XD
Serio nie wiem.;o
@OMB_OMJ
Omajgasz mega, mega dobre. Niespodziewalam sie tego. Czekam na nastepny
OdpowiedzUsuń@DreamJariana
bożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożeboże BOŻE!
OdpowiedzUsuńnie umiem normalnie funkcjonować przez to opowiadanie :o PROSZĘ CIĘ SZYBKO DODAWAJ NASTĘPNY *_*
Jezu, boże! Serce mi bije jak cholera, omg. Normalnie nie wiem co się dzieje, goooosh. Czekam na kolejny ajhfdashjgfk
OdpowiedzUsuńiofjkugsfdhuygkhsljgsshuibdfs KTO TO JEST?! CZYŻBY ON OŻYŁ! @Justeliaa
OdpowiedzUsuńMoze w tym opowiadaniu jest Jezusem i zmartwychwstal? O.o
Usuń@_fidelidad
Afdfsddgdft KTO TO !!!!!????????
OdpowiedzUsuńa ja się założę, że to będzie jakiś gwałciciel haha
OdpowiedzUsuńJa się muszę dowiedzieć kto to!!!! Dodaj następny jak najszybciej możesz! Kocham, kocham po prostu kocham to opowiadanie <3 / @Jerrylolly234
OdpowiedzUsuńOmg, w takim momencie?! Fgduduivehhdjwjahdhsh czekam na kolejny! @kejti_
OdpowiedzUsuńsheiebusvhdbdhd to jest qbuebiwbeiebeib. *_*
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ona go nie zabiła...
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest takie inne i za to je kocham ♥
OdpowiedzUsuń@TeleDul
safjaglgkahks aaaaaaaaaa cudny rozdział :D
OdpowiedzUsuńkocham Justina xD
ale nie moglam wytrzymac i przeczytalam kawalek nastepnego
pomimo że jestem już w 39 oryginalnej wersji to i tak jeszcze czytam po polsku XDDDD uwielbiam to opowiadanie
OdpowiedzUsuńCo sie dzieje? WTF?
OdpowiedzUsuń@_fidelidad
Niech zgadnę to Justin! Rozdział był jkcdnsyjhcbshbcjhbjhass <3
OdpowiedzUsuńxiusagiusafhpaogh SZOK :D tyle mam do powiedzenia !
OdpowiedzUsuń@Vegas_Style1
japierdziele o kuurwa :O *.*
OdpowiedzUsuńKoooooocham to *.*
OdpowiedzUsuńKocham cie *.*
OdpowiedzUsuńOMG ! Szybko tłumacz następny! :**
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to Justin. ;D
OdpowiedzUsuńafnqwfnqiw to opowiadanie jest tak dziwne i tak cholernie wciągające, że masakra. Dzięki że tłumaczysz. <3
fbweufhwuihfew Booosko... Kocham to opowiadanie < 33
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac nastepnego rozdziału *____*
TO JUSTIN NA 1000000000000000000000000000000000000000000000000 % (jej przeßladowca ;pp)
OdpowiedzUsuńZdaje mi się że to Justin. Bo za szybko skończyłoby się to opowiadanie. <6
OdpowiedzUsuńhegsdfjbsf o mój boże. a może to dan? hahahahaha, boże nic... chcę następny. @tommosbelly
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że to Justin ale przekonamy się w następnym rozdziale :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że to Justin ale przekonamy się w następnym rozdziale :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że to Justin ale przekonamy się w następnym rozdziale :)
OdpowiedzUsuńto pewnie Justin !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaa !!!!!!!
OdpowiedzUsuńrfgvsuiofh to pewnie Justin ale....ale ona go przecież zabiła ydsgv ale moim zdaniem on tylko udawał fsghrtujr kocham to *_*
OdpowiedzUsuńWUT?! Że co się właśnie stało?!
OdpowiedzUsuńNie ogarniam.
Trup Dana leży w piwnicy.
Trup (no tego to nie jesteśmy pewni) PRZEŚLADOWCY leży w pokoju na łóżku.
A Jeeny się tnie nożem kuchennym w lesie w samym staniku... OKEEEY.. i jeszcze ktoś ją tam znajduje.
Czekam na kolejny! (może on mi coś rozjaśni xd)
Dziękuję, buziaki <3
@aania46
o matko, matko, matko. nie mogę przestać o tym myśleć hahaha, to chore. hahhahah. jezus maria, kocham cię! dziękuję, że to tłumaczysz.. bardzo dziękuję!! <3
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE KAJNBSMKSJBNSMKJS. Szybko nowy rozdział poproszę. Pewnie się okaże, że ona wcale go nie zabiła. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tego typu opowiadaniem więc bardzo dobrze, że je tłumaczysz. - @karola121610
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE!!! Ona zabiła jego sobowtóra czy on ożył?! Jezu, nie wierze! Czekam na kolejny, którego nie przeczytam za szybko bo wyjeżdżam na pare dni. :(
OdpowiedzUsuńKażdy blog jest taki, że jak ma nastąpić jakiś gwałt, pocięcie głównej bohaterki to się powstrzymują, a tutaj nie! I to jest rewelacyjne w tym blogu! Kocham! xoxo
TO NA PEWNO PRZEŚLADOWCA <3
OdpowiedzUsuńnie zabiła go, prawda?
OdpowiedzUsuńPrześladowca zmartwychwstał.
OdpowiedzUsuńJEZUUUUUUUUU BOOOOOOOOOSKII / @swaggyshawtyy
OdpowiedzUsuń*.* O BOZE!!!!! *.* nie no sgddhdjdhsbux!!!!! O Fuck! Co dalej?!? On nie mogl zginac!!! Rycze kurwa!! Niee! Ja juz chce nastepny!!
OdpowiedzUsuńTo napewno Justin ! On nie może zginąć
OdpowiedzUsuń"Boże,jestem dziwnym dzieckiem, wiem."hahahahahah rozjeło system ;-) haha ooo beka xd
OdpowiedzUsuńUgh nie wytrzymam przeczytam po ang
OdpowiedzUsuńJakie to sie dziwne zaczęło robić
S.xx
Boskie:)
OdpowiedzUsuńo mój boże. Następny dawaj szybko! :O jak ona, on wgl ?! ugh! kocham to <3 :D
OdpowiedzUsuńJustin miał pewnie tą kamizelkę co mają policjanci . Coś mi się tak wydaje :D
OdpowiedzUsuńTO MA BYĆ ON ! PEWNIE UDAWAŁ !
OdpowiedzUsuńmam nadzieeje że to nie mama , siostra albo jakiś inny facet ;c
@aska066
loooool co to jest? ciekawe co w kolejnym rozdziale
OdpowiedzUsuń